Mowiono o nim king w miescie swietej wierzy E E E6- E7 E E E6- E7 Pamietam z podstawowki jak calowal sie z papiezem G G G4 G5 G G G4 G5 Przyjezdzal tez sekretarz gdy przecinano wstege E E E6- E7 E E E6- E7 Kingi poszedl na wagary pomarzyc o czyms innym G G G4 G5 G G G4 G5 Byl zawsze troche z boku, na bakier troche byl | a e | a e | Wlasciwie nikt nie wiedzial, czym King naprawde zyl | a e | H7 | To bylo troche pozniej, juz mial przyjaciolke Ewe Mieszkali wiec bez slubu i klepali slodka biede Dawali czasem czadu, bo lubili lekkie draki Znajomych bylo wielu, wieczory i poranki Uwazaj na sasiadow swych, bo lubia dawac cynk Ty wiesz kto rzadzi w miescie, tu biskup z komisarzem , King Tak mowil mu przyjaciel, dlugi, chudy Lolo Gdy wyszli na ulice zapalic spliffa z cola Mam dosyc tego miasta, czerwono-czarnej mafii Czy mnie rozumiesz Lolo? Czy wiesz co mnie trapi? Tymczasem blada Ewa wytlumaczyc pragnie wszystko Bo komisarz wszedl przez okno, a spod lozka wyszedl biskup Co masz w kieszeni King, komisarz spytal w drzwiach Wy palicie wciaz to swinstwo, mielismy wiele skarg A biskup lypie z boku to na Kinga to na Ewe Wy zyjecie tu bezboznie, myslicie, ze nic nie wiem Za posiadanie zielska Ty dostaniesz pare latek Za nielegalny zwiazek z nia nastepnych pare kratek Dzis Kingi siedzi w celi i wspomina dobre dni Napisal do papieza bardzo dlugi list Swiateczna wyslal kartke do samego prezydenta Lecz dzis o nim nikt nie mowi, nikt o nim nie pamieta Byl zawsze troche z boku, na bakier troche byl W szkole nikt nie wiedzial czym King naprawde zyl E6- 022010 E7 022030 G4 320013 G5 320033 B7 021202